Największa przeprowadzka będzie się odbywać od jutra. Kierownik ośrodka Mirosław Kądziołka poinformował, że uchodźcy przejadą autokarami między innymi do placówek w Łomży, Warszawie, Białymstoku. Łącznie ośrodek w Katowicach opuści 220 osób.
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że ośrodek przetrwa, ponieważ dzięki spotkaniom integracyjnym w dużej mierze udało się przełamać stereotypy i bariery dzielące Polaków i Czeczenów, zamieszkujących katowicką dzielnicę Załęże. Niestety zabrakło aprobaty prezydenta Katowic dla inicjatywy Urzędu do Spraw Cudzoziemców.
Kierownik ośrodka Mirosław Kądziołka podkreśla, że tego rodzaju niehumanitarne zachowanie nie przystaje do XXI wieku i do takiej aglomeracji, jaką są Katowice. Mirosław Kądziołka jest oburzony, że "ludzi potraktowano, jak znaczki pocztowe, które można nakleić i gdziekolwiek wysłać".
Katowicka placówka była jednym z ponad 20 miejsc w naszym kraju, gdzie całe rodziny czekały na przyznanie statusu uchodźcy.