Największa od 60 lat susza w Rogu Afryki spowodowała, że bezprecedensowy rozmiar kryzysu dotknął około 11 milionów ludzi. Komisarz do spraw humanitarnych podkreśliła, że najtrudniejsza sytuacja jest w Somalii, bo pogarsza ją wojna domowa trwająca od niemal dwóch dekad. Rodziny z małymi dziećmi decydują się na pieszą ucieczkę z kraju, która zajmuje nawet do 30 dni. Część z nich znalazła schronienie w Dadaab w Kenii, gdzie znajduje się największy na świecie obóz dla uchodźców dla prawie 400 tysięcy osób. "Dadaab to miejsce, które przerasta wszelkie wyobrażenia. Organizacje międzynarodowe, które się nim zajmują, ledwie radzą sobie z sytuacją. Widzieliśmy ludzi, którzy docierali do obozu w fatalnym stanie, wycieńczeni długą podróżą. To powoduje, że liczba zgonów wśród dzieci i kobiet rośnie bardzo szybko" - dodała unijna komisarz.
Krystalina Georgijewa apelowała, by społeczność międzynarodowa zmobilizowała siły i pomogła głodującym w Somalii. Dostarczenie pomocy jest jednak trudne, bo nie pozwalają na to islamscy rebelianci, którzy kontrolują wiele rejonów kraju. Zabraniają oni organizacjom międzynarodowym wjazdu do Somalii i podważają doniesienia mówiące o klęsce głodu. Wizyta unijnej komisarz w Kenii i Somalii została zorganizowana we współpracy z Polską, kierującą pracami Wspólnoty. Krystalina Georgijewa, która pojechała wraz z wiceministrem spraw zagranicznych Krzysztofem Stanowskim, podziękowała Warszawie za pomoc.
Informacyjna Agencja Radiowa
