Plan przewiduje, że majątek stoczni zostanie podzielony i sprzedany w przetargu, co pozwoli na spłatę długów. Nowopowstałe spółki nie będą już obciążone koniecznością zwrotu wielomiliardowej pomocy publicznej, przyznanej stoczniom po wejściu Polski do Unii. Jeśli znajdzie się inwestor, który kupi całość majątku, będzie mógł dalej produkować statki i zgodnie z polskim kodeksem pracy będzie musiał przejąć także część pracowników.
Na przeprowadzenie całej operacji rząd ma czas do czerwca. Realizacja planu będzie monitorowana przez Komisję Europejską na każdym etapie. Jak dowiedziało się Polskiego Radio, powołany zostanie specjalny powiernik, który będzie sprawdzał wykonanie planu. Jeśli okaże sie, że nie jest on realizowany zgodnie z ustalonymi wymogami, to Komisja Europejska w każdej chwili będzie mogła zażądać zwrotu rządowego wsparcia. Stocznie będą musiały oddać pieniądze, które dostały z budżetu także w sytuacji, gdy przez 7 miesięcy nie uda się rozpisać przetargu, lub znaleźć inwestora. Nakaz zwrotu pomocy publicznej doprowadzi zakłady do bankructwa.