Urzędnicy w Komisji Europejskiej potwierdzają nieoficjalnie, że zaostrzono kryteria przyznawania funduszy. Bruksela chce, by unijne dotacje otrzymały tylko wiodące placówki edukacyjne, zajmujące wysokie miejsca w rankingach, spełniające międzynarodowe standardy nauczania, zapewniające szeroką ofertę nie tylko studiów magisterskich, ale i doktoranckich. A to oznacza, że toruńska szkoła może nie dostać pieniędzy ze wspólnej kasy, bo nie spełnia tych wszystkich kryteriów.
W ten sposób Komisja Europejska poradziła sobie z problemem, jak zablokować dofinansowanie dla toruńskiej szkoły. Wcześniej nie mogła tego zrobić, bo pieniądze miały być przeznaczone na budowę Wydziału Informatyki i wyposażenie sal laboratoryjnych. Projekt był zatem zgodny z europejskim programem, promującym kształcenie specjalistów.