Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego, sędzia Igor Tuleya powiedział IAR, że sąd zgodził się na dowód z opinii sądowo psychiatrycznej oraz dowód z opinii biegłego psychologa.
Biegli mają wydać opinię, czy oskarżony może uczestniczyć w postępowaniu sądowym oraz czy są jakieś zastrzeżenia co do długości trwania rozprawy. Po sporządzeniu opinii przez biegłych sad wyznaczy termin w sprawie.
Czesław Kiszczak jest oskarżony o to, że umyślnie sprowadził "powszechnego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia ludzi", wysyłając jako szef MSW 13 grudnia 1981 roku szyfrogram do jednostek milicji mających m.in. pacyfikować zakłady strajkujące po wprowadzeniu stanu wojennego. Zdaniem prokuratury bez podstawy prawnej Kiszczak przekazał w nim dowódcom oddziałów MO swe uprawnienia do wydania rozkazu użycia broni przez te oddziały - co miało być podstawą działań plutonu specjalnego ZOMO, który 15 i 16 grudnia strzelał w kopalniach "Manifest Lipcowy" i "Wujek".
Kiszczak, któremu grozi do 8 lat więzienia, nie przyznaje się do zarzutu. Jego pierwszy proces ruszył w 1994 r. W 1996 r. Sąd Okręgowy uniewinnił go. W 2004 r. skazał generała na 2 lata więzienia w zawieszeniu. W 2008 r. sprawę umorzono z powodu przedawnienia. W 2011 r. ponownie go uniewinniono. Wszystkie wyroki uchylał potem Sąd Apelacyjny w Warszawie.
IAR
