Wysoka woda nie jest zagrożeniem dla polskich kolei - uspokaja minister transportu Sławomir Nowak. Dotychczas najpoważniejszym incydentem spowodowanym obfitymi opadami deszczu było podtopienie torów na linii Łowicz - Zgierz. Kilka dni temu ruch na tym odcinku został zawieszony na 12 godzin. Kolejarze odnotowali też usterki urządzeń sterowania ruchem. Są one usuwane na bieżąco. Sławomir Nowak zapewnił, że infrastruktura kolejowa w tej chwili jest bezpieczna. Z komunikatów przekazywanych przez Polskie Linie Kolejowe wynika, że nie ma w tej chwili żadnych zagrożeń spowodowanych burzami, czy intensywnymi opadami deszczu. Sławomir Nowak liczy, że podniesiony stan wód nie będzie miał negatywnego wpływu na funkcjonowanie ruchu kolejowego na Dolnym Śląsku i w samym Wrocławiu.
Nowak dodał, że o pomoc do Polski zwrócili się niemieccy kolejarze. Część pociągów towarowych, które jadą do Czech będzie przejeżdżać przez terytorium Polski. Powodem są podtopione odcinki torów zarówno po niemieckiej jak i czeskiej stronie.
Informacyjna Agencja Radiowa
