Wniosek o ich przesłuchanie poparli wchodzący w skład komisji posłowie PO. Bartosz Arłukowicz z Lewicy oraz Franciszek Stefaniuk z PSL wstrzymali się od głosu. Komisja nie wyznaczyła jednak terminu przesłuchania posłów PiS, ponieważ jej członkowie nie mają jeszcze certyfikatów dostępu do informacji niejawnych.
Przewodniczący komisji Mirosław Sekuła z Platformy Obywatelskiej wyjaśnił, że termin wezwania na świadków Kempy i Wassermanna zależy od tego, kiedy pozostali posłowie otrzymają certyfikaty. Poseł PO liczy na to, że w najbliższych dniach dowie się, kiedy ABW wyda odpowiednie dokumenty.
Członek komisji Sławomir Neumann z PO zapewnia, że tajne certyfikaty zostaną wydane jeszcze w tym tygodniu. Posłowie będą mogli wtedy zapoznać się z tajnymi materiałami, po czym zdecydują o terminie przesłuchania posłów PiS.
Według Neumanna ustalenie treminu nie będzie proste. Kłopotem nie jest tylko brak certyfikatów, ale również wolne terminy posłów Wassermanna i Kempy. Komisja chciałaby jednak przesłać polityków PiS-u jeszcze przed końcem roku - tak, aby na kolejnym posiedzeniu Sejm mógł uzupełnić jej skład.
Bartosz Arłukowicz z klubu Lewicy uważa tymczasem, że komisja nie wznowi prac przed 15 stycznia. Przypomina, że jego apel, by przesłuchać Beatę Kempę i Zbigniewa Wassermana w czwartek, nie zyskał akceptacji polityków PO. Dlatego poseł Arłukowicz nie widzi możliwości wznowienia prac komisji hazardowej przed końcem roku.
Kempa i Wassermann zapewniają, że są gotowi stawić się przed komisją w każdej chwili. Prawo i Sprawiedliwość oskarża zaś Platformę Obywatelską o blokowanie prac komisji hazardowej. Domaga się, by Beata Kempa i Zbigniew Wassermann zostali przesłuchani jeszcze w tym tygodniu.
Posłowie PiS 4 grudnia zostali odwołani ze składu komisji, ponieważ brali udział w pracach nad ustawą hazardową w okresie rządów Jarosława Kaczyńskiego. Wniosek o wykluczenie ich złożyli posłowie PO, którzy uzasadniali go tym, że Kempa i Wassermann opiniowali w 2007 roku projekt ustawy hazardowej.
Zarówno Beata Kempa, jak i Zbigniew Wassermann przypominają, że jako członkowie rządu Jarosława Kaczyńskiego opiniowali projekt ustawy z urzędu, a odwołanie z komisji uważają za rozgrywkę polityczną.
Bartosz Arłukowicz złożył wniosek o natychmiastowe zwołanie posiedzenia komisji hazardowej. Poseł Lewicy żąda wyjaśnień w sprawie nowego eksperta komisji, Waldemara Gontarskiego. Według jego informacji, Gontarski w latach 2003-2006 pracował między innymi dla Totalizatora Sportowego.
Waldemar Gontarski został dziś powołany na stanowisko doradcy komisji na wniosek przewodniczącego Mirosława Sekuły z PO.
Z kolei Franciszek Stefaniuk chce zmiany uchwały powołującej komisję śledczą, która bada aferę hazardową. Polityk PSL złożył wniosek o wykreślenie z uchwały punktu, który obliguje komisję do przedstawienia raportu do końca lutego.
Jego zdaniem termin przedstawienia sprawozdania do 28 lutego jest nierealny. Według Stefaniuka, komisja zmarnowała co najmniej trzy tygodnie z czasu, który wyznaczyła uchwała, dlatego są małe szanse na opracowanie sprawozdania do końca lutego.