Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komisja psychiatrów zajmie się ostrzelanym pacjentem

0
Podziel się:

Kraków - strzelanina - szpital - psychiatrzy

Specjalna komisja psychiatrów zajmie się przypadkiem ostrzelanego pacjenta. Lekarze zastanowią się czy Janusz K. nie powinien zostać oddany w ręce policji. Wczoraj wieczorem w szpitalu psychiatrycznym imienia Józefa Babińskiego w Krakowie do pacjenta nieznany sprawca oddał strzały z broni palnej.
Jak ustaliła Informacyjna Agencja Radiowa - celem był znany krakowski gangster o pseudonimie "Bokserek". Mężczyzna sam zgłosił się do szpitala - wyjaśnia dyrektor placówki - Stanisław Kracik. Mówił, że jest obserwowany przez uzbrojonych ludzi, że coś mu grozi. Lekarze zakwalifikowali to jako rodzaj urojeń. Tymczasem okazło się, że gangster traktował szpital jako miejsce, w którym może się schować.
Jak dodaje Stanisław Kracik, pacjenci szpitala po strzelaninie są w szoku. Nie chcą spać w łóżkach ustawionych pod oknami.
Jak zapewnia dyrektor Kracik, mimo trudności szpital pracuje normalnie. Pozostali pacjenci z oddziału, na którym doszło do strzelaniny są pod opieką psychologów.
Policja szuka sprawcy zamachu. Prawdopodobnie strzelanina była wynikiem porachunków przestępczych.
Janusz K., pseudonim "Bokserek" trzy miesiące temu próbował wnieść broń do samolotu, a kilka lat temu był oskarżony o udział w gangu "Marchewy". Znany w świecie kryminalnym Janusz K. twierdzi, że to zdarzenie nie ma związku z jego osobą i odmówił przyznania mu policyjnej ochrony. Policja pilnuje jednak indywidualnej sali w której obecnie przebywa

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)