Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, pełniący obowiązki prezydenta, poinformował po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, że nikt z jego uczestników nie zgłosił zastrzeżeń do planów upublicznienia zapisów.
Jak podkreślił, zastrzeżenia miał Grzegorz Napieralski, który wcześniej opuścił posiedzenie. Lider SLD chciał, by stenogramy zostały ujawnione publicznie albo wyłącznie Prokuratorowi Generalnemu. Jarosław Kaczyński przysłał na posiedzenie pełnomocnika rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Nie został on wpuszczony, ponieważ - jak podkreślił Bronisław Komorowski - przepisy nie przewidują, by członka Rady mógł zastąpić pełnomocnik.
Bronisław Komorowski powiedział tez, że "nie znalazł w przekazanych materiałach żadnych niebywałych sensacji", jednak- jak zaznaczył - "parę istotnych wskazówek, tak". Nie chciał jednak ujawnić żadnych szczegołów.