Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski-Obama-list-opinie

0
Podziel się:

Jaromir Sokołowski ocenił list Baracka Obamy do Bronisława Komorowskiego jako "ważny i potrzebny gest". Prezydent Stanów Zjednoczonych podkreślił w nim, że nigdy nie było "polskich obozów śmierci".

Prezydent Stanów Zjednoczonych przyznał, że popełnił nieświadomy błąd, którego bardzo żałuje. Zaistniała sytuacja stanowi okazję do tego, aby przypomnieć bohaterstwo Polski i Polaków w trakcie II wojny światowej. W swym liście Barack Obama przypomina heroiczną postawę polskiego ruchu oporu, który zapisał się w historii odwagą i poświęceniem. Złożył hołd tym, którzy walczyli o wolność, a jednocześnie ratowali Żydów. Barack Obama napisał także, że Polska ma pełne prawo do walczenia z pojęciem "polskich obozów koncentracyjnych".
Jaromir Sokołowski powiedział również, że w swym liście Barack Obama zapewnił o bliskim sojuszu łączącym Warszawę z Waszyngtonem. Stany Zjednoczone są zainteresowane dalszym zbliżaniem obydwu krajów.
Barack Obama podczas wręczania we wtorek Medalu Wolności pośmiertnie Janowi Karskiemu użył sformułowania "polskie obozy śmierci". Jego wypowiedź wywołała oburzenie polityków wszystkich partii w Polsce, była też krytycznie komentowana w mediach zagranicznych.
Rzecznik MSZ Marcin Bosacki napisał, że jest to "dobry, godny list", a kancelaria prezydenta Bonisława Komorowskiego wyraziła radość z jego powodu.
Doradca prezydenta do spraw międzynarodowych Roman Kuźniar powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że list Baracka Obamy powinien zamknąć dyskusję na ten temat. Według niego, pismo odnosi się zarówno do polskiej wrażliwości, jak i prawdy historycznej. Roman Kuźniar mówił, że list będzie też pomocny w usunięciu tego problemu z dyskursu publicznego w Stanach Zjednoczonych.
Zdaniem europosła Solidarnej Polski Jacka Kurskiego, Barack Obama powinien publicznie, przed kamerami przeprosić za sformułowanie "polskie obozy śmierci". Gość Salonu Politycznego Trójki powiedział, że odpowiedź listowna, skierowana do Bronisława Komorowskiego, która nie wiadomo, czy zostanie upubliczniona, jest niewystarczająca. Zdaniem Kurskiego, wypowiedź o "polskich obozach śmierci" została wygłoszona publicznie i tak samo powinny zostać wygłoszone przeprosiny.
Europoseł Solidarnej Polski powiedział, że nie wierzy, iż sformułowanie Baracka Obamy "polskie obozy śmierci" było zwykłym przejęzyczeniem. Zwrócił uwagę, że ktoś napisał amerykańskiemu prezydentowi to przemówienie. Zdaniem Kurskiego, wypowiedź mogła stworzyć mylne wrażenie, że istniały polskie obozy śmierci, w których mordowano Żydów, a tylko Jan Karski poinformował o tym opinię międzynarodową.
Europoseł uważa, że słaba reakcja na polskie protesty w sprawie sformułowania Obamy pokazuje, iż nasza polityka zagraniczna jest skarlała.
Politolog doktor Norbert Maliszewski powiedział, że w sprawie wpadki Baracka Obamy to prezydent Bronisław Komorowski pokazał skuteczność, a nie polska dyplomacja.
Zdaniem Norberta Maliszewskiego, nasza dyplomacja nie spisała się zbyt dobrze, ale sytuację naprawił prezydent.
Według eksperta, minister Radosław Sikorski niepotrzebnie zaatakował prezydenta Obamę zarzucając mu niekompetencję. Dodaje, że szef dyplomacji zachował się bardziej jak publicysta niż wytrawny dyplomata. Według doktora Maliszewskiego, naszej dyplomacji zabrakło zimnej krwi.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)