Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konsekwencje szkoły przetrwania w Bieszczadach

0
Podziel się:

Bieszczady-GOPR-szkoła przetrwania

Policja i kuratorium oświaty sprawdzają szkołę przetrwania z Wrocławia. Wczoraj ratownicy GOPR sprowadzili z Bukowego Berda w Bieszczadach 12-osobową grupę, która utknęła pod szczytem. Teraz kontrola wykaże, czy organizatorzy wyjazdu zapewnili młodzieży bezpieczeństwo.
Opiekun grupy nastolatków z Wrocławia, którzy utknęli w Bieszczadach spędził noc w areszcie w Ustrzykach Dolnych i dziś zostanie przesłuchany przez prokuraturę. Śledczy sprawdzą, czy 22-letni mężczyzna nie naraził uczestników szkoły przetrwania na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Według pierwszych ustaleń miał on - zgodnie ze scenariuszem - zostawić grupę na szlaku. Jednak po tym jak pogorszyły się warunki pogodowe wezwał na pomoc GOPR-owców.
Obóz przetrwania nie został zgłoszony - w związku z tym dziś może być powiadomiona o tym policja. Szef wrocławskiej Szkoły Przetrwania i Przygody Bogdan Tymoszyk przekonuje jednak, że wszystko odbyło się zgodnie z literą prawa.
Stan zdrowia 16-latka, który wczoraj trafił do szpitala z objawami odmrożenia stóp lekarze oceniają jako dobry. Prawdopodobnie jutro opuści szpital.
Wczorajsza akcja ratunkowa w Bieszczadach trwała kilka godzin. Goprowcy przedzierali się do nastolatków przez ponad metrowe zaspy. Ostatecznie wszyscy bezpiecznie zostali sprowadzeni na dół.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)