U noworodka zaraz po urodzeniu lekarze zdiagnozowali ciężko wrodzony zespół zaburzeń odporności. Dziecko uratowała szybko postawiona diagnoza. Jak podkreśla doktor Jolanta Goździk, ordynator oddziału komórek krwiotwórczych szpitala dziecięcego w Prokocimu, tego typu rozpoznania stawia się zazwyczaj między trzecim a czwartm miesiącem życia. U noworodka przeporwadzono diagnostykę i odkryto chorobę już w drugiej dobie życia, bowiem wczęśniej zmarł brat małego pacjenta. Dawcą szpiku była siostra dziecka.
Paradoksalnie , ten sam zespół, który odniósł sukces przeszczepiając 23-dniowemu noworodkowi szpik kostny dostanie dużo mniej pieniędzy na badania potencjalnych dawców.Jeśli prognozy się sprawdzą to szpitala dziecięcego w krakowskim Prokocimiu nie będzie stać na badania dla wszystkich, którzy chcieliby oddać swój szpik potrzebującym.