Metropolita krakowski, kardynał Stanisław Dziwisz, powiedział witając wiernych, którzy w procesji przeszli z Wawelu na Skałkę, że polski Kościół odnajduje w świętym Stanisławie podstawy swojej tożsamości.
Pochodowi przedstawicieli wszystkich stanów, stowarzyszeń, bractw i instytucji krakowskich towarzyszyło uroczyste bicie Dzwonu Zygmunta. Za relikwiami świętego Stanisława szli kardynałowie, wśród nich arcybiskup Wiednia kardynał Christoph Schoenborn, biskupi, Kawalerowie Maltańscy z Wielkim Mistrzem Andrew Bertie, profesorowie, rektorzy wyższych uczelni i bractwa, następnie kapłani i diakoni, klerycy, zakony męskie i żeńskie, grupy niepełnosprawnych, orkiestry, Akcja Katolicka, Ruch Kościoła Domowego i policja. W procesji uczestniczyli także radni Krakowa, politycy, przedstawiciele gmin Małopolski i dziesiątki tysięcy wiernych.
Procesja ku czci świętego Stanisława w Krakowie to jedna z najstarszych
polskich procesji. Pierwsza prawdopodobnie przeszła w połowie13-go wieku
Kardynał Dziwisz przeczytał życzenia, jakie Benedykt XVI przesłał poprzedniemu metropolicie, kardynałowi Franciszkowi Macharskiemu, który obchodzi 80 urodziny. Papież wyraził w nich wdzięczność za wkład jubilata w życie Kościoła w Polsce i na świecie.
Metropolita krakowki przypomniał, że dziś przypada 90 rocznica pierwszego objawienia w Fatimie, a także 26 rocznica zamachu na Jana Pawła Drugiego. "Matko Najświętsza dziękuję Ci za ocalenie życia Ojca Świętego" - powiedział były sekretarz papieża. "Dziękuję Ci, że mógł on jeszcze po tym wydarzeniu służyć Kościołowi przez 24 lata".
Kardynał Dziwisz podziękował też papieżowi Benedyktowi XVI za to, że zgodził się na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła Drugiego wkrótce po jego śmierci.
