Mężczyźni napadali na pracowników lub właścicieli punktów wymiany walut od 2005 do 2007 roku. Ostatnią ofiarą był właściciel kantoru w Myślenicach pod Krakowem. Wkrótce potem podejrzani zostali ujęci.
Oskarżeni przez dłuższy czas obserwowali swoje ofiary. Brali pod uwagę wszystkie szczegóły związane z ich obyczajami oraz kiedy i jaką trasą wracają z pracy. Atakowali uzbrojeni w broń maszynową. Zawsze jesienią lub zimą, tuż po zmroku.
Jedna z ofiar przestępców, właściciel kantoru z Sosnowca, cudem przeżył napad. Przeszedł trepanację czaszki, cierpi na padaczkę. Nie prowadzi już kantoru.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.