W USA trwają przepychanki polityczne w sprawie budżetu i limitu zadłużenia państwa.
Obie izby parlamentu przedstawiają konkurencyjne propozycje. Biały Dom ostrzega przed katastrofą.
Już tylko dwa dni pozostały do osiągnięcia limitu zadłużenia Stanów Zjednoczonych. Brak kompromisu w tej sprawie w Kongresie może oznaczać, że amerykańskie państwo będzie mieć problem ze spłatą zadłużenia albo wypłatami wynagrodzeń i świadczeń społecznych. Tymczasem w parlamencie trwają polityczne manewry. Senatorowie z obu partii osiągnęli porozumienie, które przewidywało podniesienie limitu zadłużenia państwa i odblokowania administracji federalnej. Niezadowoleni z kompromisu Republikanie z Izby Reprezentantów przedstawili więc własny plan. Został on jednak odrzucony przez Biały Dom, a potem upadł z powodu braku wystarczającego poparcia.
Na doniesienia z Kongresu niecierpliwie czekają zarówno zwykli Amerykanie jak i inwestorzy na Wall Street. Polityczny pat w Waszyngtonie może bowiem doprowadzić do niewypłacalności USA i zawirowań na światowych rynkach finansowych.
Informacyjna Agencja Radiowa