Według reżysera filmu o Karolu Wojtyle "Z dalekiego kraju", w sprawie metropolity warszawskiego poważnych błędów i zaniedbań dopuścił się Kościół w Polsce i nuncjatura w Warszawie. Przymknięto bowiem oczy na materiały będące w posiadaniu IPN. Do Benedykta XVI trafiły jedynie informacje pochodzące od samego zainteresowanego, który, zdaniem Zanussiego "we własnej sprawie wystąpił w roli sędziego".
Wśród tych, którzy ignorowali prawdę, reżyser wymienia także prymasa Glempa. Tym też tłumaczy jego niedzielne kazanie w warszawskiej katedrze. Problem polega na tym, że Kościół nie był przygotowany na sprostanie tak złożonej sytuacji, podkreślił Krzysztof Zanussi.
Zgodził się on z tezą, że winnym należy przebaczyć, ale pod warunkiem, że okażą skruchę. Jak to ujął, w ocenie przeszłości należy wykazać elastyczność i wyzbyć się fundamentalizmu.
