Poseł SLD poinformował wcześniej, że pozew będzie dotyczył wypowiedzi przedstawicieli Episkopatu o walce posła z Kościołem, która w ocenie Kopycińskiego naruszyła jego dobra osobiste. Hierarchowie zarzucili mu też podawanie nieprawdy w kontekście jego wypowiedzi o nieprawidłowościach w kościelnej komisji majątkowej. Według posła, komisja zaniżała wartość mienia, a decyzje, choć zapadały bez wymaganej ilości podpisów, były realizowane natychmiastowo.
Poseł Kopyciński powiedział, że biskup Budzik i ksiądz Kloch podważyli też jego kompetencje zawodowe i zarzucili stosowanie stalinowskich metod.
Na początku października Sojusz Lewicy Demokratycznej złożył w prokuraturze wniosek w sprawie działalności kościelnej komisji majątkowej. Autor wniosku, poseł Sławomir Kopyciński chce, aby śledczy Prokuratury Okręgowej w Warszawie zbadali wszystkie decyzje podjęte przez komisję w ciągu 20 lat.
We wniosku opisane są przypadki przyjęcia wniosków przez komisję po 31 grudnia 1992 roku. A tylko do tej daty możliwe było składanie roszczeń w stosunku do Państwa. Według posła, nieprawidłowości miały charakter nagminny i dotyczyły większości decyzji wydawanych przez komisję.
Zdaniem posła Kopycińskiego, w następstwie nieprawnych działań Komisji Skarb Państwa i samorządy poniosły szkody majątkowe w wielkich rozmiarach, które - jego zdaniem - można ocenić na kilkadziesiąt miliardów złotych. Episkopat nie zgadza się z zarzutami posła i zapewnia, że chodzi o sumy wielokrotnie niższe.