Świadczy to - zdaniem autora publikakcji - o rzetelności i prawdzie, którą zawiera.
Gość Radia Rzeszów nieustannie od 2005 roku wertuje akta IPN-u. Wtedy - jak to określił - otworzyły mu się oczy na działalność IV wydziału SB, który inwigilował księży.
Kapelan nowohuckiej Solidarności stoi na stanowisku, że prawdy nie wolno ukrywać - nawet jeśli jest bolesna dla kościoła.
Ksiądz Isakowicz-Zalewski jako dobre rozwiązanie przytoczył przykład niemieckiego Instytutu Joachima Gaucka, który we właściwy sposób - w ocenie księdza - a także we właściwym momencie, zaczął wyświetlać ciemne strony działalności komunistycznego aparatu zniewolenia. Gość Radia Rzeszów dodaje, że to właśnie pastor Gauck jest jego "mistrzem duchowym".
Najnowsza książka Isakowicza-Zalewskiego to "Przemilczane ludobójstwo na kresach" - kolejny temat tabu który powinien doczekać się rzetelnego opracowania.