Jest to opowieść o założycielu Opus Dei, ale też i o tragedii wojny domowej w Hiszpanii. Święty Josemaria Escriva, prześladowany przez lewicę reowlucyjną cudem uniknął śmierci tym okresie terroru.
Autor jest jednym z pierwszych członków Opus Dei. W książce wspomina lata spędzone u boku świętego Josemarii Escrivy. Jak mówi zastępca Wikariusza Regionalnego Opus Dei na Polskę, ks. Jan O' Dogherty, jest to żywa i szczera opowieść, która pozwala zrozumieć wpływ hiszpańskiej wojny domowej na historię Opus Dei, ale która ma też wątek przygodowy. "Josemaria Escriva był bardzo znany jako ksiądz. Musiał się ukrywać przed prześladowaniami nawet w domu wariatów" - opowiada ks. O' Dogherty.
Polski czytelnik może z książki wiele dowiedzieć się o prześladowaniach religijnych podczas hiszpańskiej wojny domowej. Historyk Paweł Skibiński zaznacza, że ten okres przyniósł Kościołowi Katolickiemu w Hiszpanii najwięcej osób wyniesionych na ołtarze.
Josemaria Escriva założył Opus Dei w 1928 roku. Jest to instytucja Kościoła Katolickiego, która mówi o powołaniu do świętości w życiu codziennym.
Na podstawie książki powstał film "There be Dragons" Rolanda Joffe . W Polsce film będzie można zobaczyć prawdopodobnie w przyszłym roku.
