Uszkodzony towar, cena wyższa niż na metce, brak zgody na reklamację - to tylko niektóre grzechy sklepów organizujących letnie promocje. W sezonie polowania na okazje Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina, że kupując na wyprzedażach klient ma takie same prawa, jak w każdej innej sytuacji.
Rzeczniczka UOKiKu Małgorzata Cieloch wskazuje, że czasem klient podczas płacenia za zakupy jest zaskakiwany ceną wyższą, niż ta, na którą się przygotował:. W takiej sytuacji kupujący ma prawo do nabycia produktu po cenie, która została umieszczona na metce lub półce.
Towary wadliwe, także te kupione na wyprzedaży, można reklamować. Sklep nie ma za to obowiązku przyjęcia zwrotu produktu, który klientowi przestał się podobać. W Polsce nie ma prawa nakazującego handlowcom przyjmowanie zwrotów - podkreśla rzeczniczka.
Małgorzata Cieloch zwraca uwagę, że coraz popularniejsze stają się wyjazdy na zakupy do europejskich miast. Warto jednak pamiętać, że w różnych krajach wyprzedaże są organizowane w różnych terminach. Na przykład we Włoszech zaczynają się na początku lipca i trwają miesiąc, w Grecji daty wyprzedaży ustala co roku ministerstwo, a w Wielkiej Brytanii, podobnie jak w Polsce, to sklepy decydują o terminie organizowania promocji.
IAR
