Doradca prezydenta do spraw międzynarodowych, profesor Roman Kuźniar powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że decyzja na razie nie zapadła, bo jest jeszcze sporo niewiadomych, dotyczących efektów śledztwa w sprawie katastrofy prowadzonego przez Rosjan.
"W wyjaśnianiu przyczyn katastrofy są pewne elementy, których nie znamy, nikt z nas nie jest w stanie powiedzieć, czy do tej pory będziemy mieli wystarczająco klarowną sytuację" - powiedział profesor Kuźniar. Dodał, że na decyzję prezydenta może też rzutować klimat polityczny.
Roman Kuźniar przyznał, że na to, czy Bronisław Komorowski poleci do Smoleńska 10 kwietnia, może mieć również wpływ stanowisko rodzin ofiar katastrofy. Podkreślił, że prezydent nie chciałby uczynić niczego, co prowadziłoby "do jakiś złych emocji".
Prezydenci Polski i Rosji, Bronisław Komorowski i Dmitrij Miedwiediew, objęli w grudniu ubiegłego roku swym patronatem rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem. Podczas pobytu w Warszawie prezydent Rosji zaprosił Komorowskiego do złożenia oficjalnej wizyty w Moskwie. Wówczas spekulowano, że do ich spotkania dojdzie 10 kwietnia 2011 roku w Smoleńsku. Roman Kuźniar w rozmowie z IAR zakładał, że nadal jest dobra wola ze strony prezydenta Rosji, by godnie uczcić obchody rocznicy.
