Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kuźniar o Rosji i Afganistanie

0
Podziel się:

Politycy, którzy oskarżają Rosję o spiski i zamachy, działają de facto w jej interesie. Taką opinią wyraził w Programie Pierwszym Polskiego Radia doradca prezydenta do spraw międzynarodowych, profesor Roman Kuźniar.

Wyjaśnił on, że Rosja jako mocarstwo kieruje się atawistyczną logiką - uważa, że budzi respekt wtedy, kiedy inni się jej boją. Politycy, którzy wyrażają obawę przed Rosją, przypisują jej złe intencje, spiski i zamachy, odgrywają więc, nawet nieświadomie, rolę "pożytecznych idiotów". Profesor Kuźniar podkreślił, że Polska, członek NATO i Unii Europejskiej, jest w bezpiecznej strefie, powinna więc prezentować spójne i konsekwentne stanowisko. Nie można natomiast wywoływać histerycznych strachów i prowokować Rosjan.
Roman Kuźniar przyznał jednak, że Polska ma prawo się niepokoić stanowiskiem Stanów Zjednoczonych w sprawie tarczy antyrakietowej. System antyrakietowy służy bowiem naszemu bezpieczeństwu i powinniśmy być bardzo stanowczy w tym, aby doprowadzić do końca jego budowę. Profesor Kuźniar podkreślił, że Rosja posługuje się w tej sprawie tradycyjną taktyką - próbuje zastraszyć i zniechęcić przeciwnika.
Mówiąc o zbliżeniu rosyjsko-amerykańskim doradca prezydenta wyraził opinię, że zbliża się ono do swoich granic. Rosja nie może bowiem wpływać na politykę Paktu Północnoatlantyckiego i nie pozwoli na to ani Sojusz, ani Stany Zjednoczone.
Profesor Kużniar powiedział, że strategia NATO przyjęta przez NATO w sprawie Afganistanu przewiduje przechodzenie misji Sojuszu z działalności bojowej na szkoleniową. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo kraju będą przejmować siły lokalne, które mają być wspierane przez Amerykanów. Roman Kuźniar powiedział, że Stany Zjednoczone chcą, aby członkowie NATO uczestniczyli w kosztach tego procesu. Polska jest do tego nastawiona sceptycznie, gdyż nie wiadomo, na jakie cele zostaną przeznaczone przekazane pieniądze.
Zdaniem profesora Kuźniara, gdy NATO przejmowało od Amerykanów misję w Afganistanie, trzeba było uruchomić silny proces pokojowy i zacząć szukać rozwiązania politycznego. Tego jednak nie zrobiono i teraz, zdaniem profesora, należy podjąć rozmowy z talibami. Trzeba jednak zacząć ich traktować podmiotowo i partnersko. Roman Kuźniar przyznał, że talibowie mogą wrócić do władzy. Chodzi jednak o to, aby Afganistan nie stanowił zagrożenia dla Zachodu. Zdaniem profesora, talibowie takiego zagrożenia nie stanowią.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)