Narodowy Fundusz Zdrowia nie ma innego wyjścia jak pójść do sądu w sporze z resortem zdrowia - mówi Krzysztof Łanda, ekspert ochrony zdrowia. Przedmiotem sporu jest plan finansowy NFZ na rok 2013. Szefowa Funduszu Agnieszka Pachciarz domagała się wzrostu dotacji z budżetu o niemal miliard złotych na osoby nieubezpieczone, których zidentyfikował eWUŚ. NFZ złożył pozew do sądu administracyjnego przeciwko Ministerstwu Zdrowia.
Krzysztof Łanda mówi, że to jest sprawa polityczna i obie strony mają rację w tym sporze. Według niego, Fundusz słusznie domaga się pieniędzy, skoro wykrył osoby nieubezpieczone, które były leczone. Według niego, jest to zgodne z obowiązującym prawem, żeby resort zdrowia czyli budżet pokrył koszty tych świadczeń. "Natomiast ministerstwo ma taką rację, że skoro Fundusz dotychczas leczył całą populację to dlaczego teraz potrzebuje dodatkowych pieniędzy" - mówi. W jego opinii, NFZ ma więcej racji w tym sporze i prezes nie ma innego wyjścia, niż pozwać resort zdrowia.
Według niego, resort powinien lepiej przygotować się do wprowadzenia elektronicznej weryfikacji ubezpieczonych. "Skoro wprowadzano system eWUŚ, to trzeba było przewidzieć tego skutki" - tłumaczy. Zarzuca ministerstwu zdrowia brak prac studyjnych na odpowiednim poziomie, dzięki którym udałoby się uniknąć wielu problemów.
Elektroniczny system weryfikacji ubezpieczonych eWUŚ wykazał wzrost liczby pacjentów nieubezpieczonych, którzy mają jednocześnie prawo do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej.
IAR
