Autorka komentarza w dzienniku "Le Figaro" pisze, że Unia Europejska zareagowała z ulgą na niedzielne wybory prezydenckie w Polsce. Owa "normalność", o jakiej mówi francuska gazeta, oznacza, że Polska "przestanie teraz denerwować swoich europejskich partnerów przez blokowanie ich inicjatyw, przestanie szukać kłótni z Niemcami, i pogodzi się stopniowo ze swoim drugim odwiecznym wrogiem - Rosją".
"Le Figaro" pisze, że zwycięstwo Komorowskiego jest również zwycięstwem Donalda Tuska. Wybierając kandydata Platformy Obywatelskiej, Polacy "wyrazili swoje poparcie dla polityki prowadzonej od roku 2007 przez szefa rządu".
Zdaniem francuskiej komentatorki wybory prezydenckie wzmocniły opozycję, i to po obu stronach politycznej areny. Lewica "zmartwychwstała po pięciu latach spędzonych w piekle". Prawo i Sprawiedliwość jest bardziej niż przedtem gotowe do walki w wyborach samorządowych i parlementarnych - pisze "Le Figaro".