Profesor Bogdan Chazan powiedział, że kobietę skrzywdzono podwójnie - odebrano jej dziecko i okaleczono - pozbawiając płodności. To działanie nieetyczne, sprzeczne z kodeksem etyki lekarskiej i zdrowym rozsądkiem - dodał Chazan. Być może lekarze dokonując zabiegu zrobili to w dobrej wierze, aby chronić kobietę przed powikłaniami ciąży i porodów w przyszłości. Zabrakło tu jednak wrażliwości i wyczucia, a dominowało przekonanie, że lekarze wiedzą lepiej, czego pacjent potrzebuje - dodał Chazan.
Profesor Chazan podkreślił, że sterylizacja bez zgody pacjentki jest zabroniona. Lekarze nie powinni wykonywać takich zabiegów, bo pacjentka może później zmienić zdanie. Za okaleczenie i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara od roku do 10 lat więzienia. Sprawą zajmuje się prokuratura i Rzecznik Praw Pacjenta przy ministrze zdrowia.