Do wojny między zaśmiecającymi lasy, a leśnikami wkroczyła nowoczesna technologia. Leśnicy umieścili ukryte kamery za pomocą, których śledzą osoby śmiecące w lasach lub złodziej drewna. Urządzenia zamontowano w miejscach, w których najczęściej wyrzucane są śmieci, lub kradzione drewno.
W momencie, w którym w monitorowanym miejscu dzieje się coś podejrzanego alarmowany jest o tym leśnik. Otrzymuje obraz z kamery bądź na ekran komputera, bądź na wyświetlacz telefony. Anna Malinowska z Lasów Państwowych mówi, że w ten sposób można zorientować się, czy po okolicy grasuje złodziej, czy na przykład dzik.
Dzięki kamerom leśnicy zanotowali już kilka sukcesów. Jak mówią leśnicy zaskoczenie w takich momentach jest zawsze kluczem do sukcesu. Mało kto spodziewa się bowiem, że z głębi dziupli w drzewie może obserwować go Wielki Brat.
Z powodu kradzieży drewna z lasów Lasy Państwowe rocznie tracą nawet kilka milionów złotych.
IAR
