W Bengazi kilkaset osób splądrowało jeden z lokali wyborczych, po czym spaliło zabrane stamtąd karty do głosowania. W mieście od dłuższego czasu trwały demonstracje mieszkańców twierdzących, że władze centralne lekceważą ich problemy.
W innych miejscowościach trwają manifestacje zwolenników większych uprawnień dla władz regionalnych. W Ażdabiji zamknięto z tego kilka lokali wyborczych. Nie głosowano też w dwóch oazach na południowym-wschodzie kraju.
To się pierwsze od przeszło 40 lat wolne wybory. 2 miliony 800 tysięcy uprawnionych do głosowania wybierze 200-osobową Generalną Konferencję Narodową. Powoła ona rząd i premiera, którzy zastąpią tymczasowe władze, działające od obalenia w zeszłym roku Muammara Kadafiego.
Większość głosujących weźmie udział w wyborach po raz pierwszy w życiu. Na listach wyborczych jest 3700 osób, z czego 2500 to kandydaci niezależni. Wielu wyborców jest niezdecydowanych. Głosowanie potrwa do 20. Rządząca obecnie Narodowa Rada Wojskowa ogłosiła sobotę i niedzielę dniami wolnymi od pracy. Ma to umożliwić wszystkim udział w głosowaniu. W Libii, która jest krajem muzułmańskim, tradycyjnie wolny od pracy jest piątek
IAR
