Nowy szef europarlamentu Jerzy Buzek pochwalił taki list. "To jest inicjatywa, która mówi o czymś, co nas niepokoi i dlatego jest dobra. Wierzę, że będzie skuteczna. Jeśli coś nas niepokoi, to naszym amerykańskim partnerom trzeba dać o tym znać" - powiedział Buzek.
Pod listem do prezydenta Obamy podpisali się także byli prezydenci Rumunii, Słowacji i Łotwy. Wśród kilkunastu sygnatariuszy są także były szef polskiej dyplomacji Adam Rotfeld i były szef MON Janusz Onyszkiewicz.