Jednym z więźniów, który wmurował list w ścianę był Wacław Sobczak. Jak mówi, on i współwięźniowie chcieli pozostawić po sobie jakąś pamiątkę. "Nikt nie myślał, że przeżyjemy" - podkreśla Wacław Sobczak.
Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Oświęcimiu Lucjan Suchanek zwraca uwagę, że odnalezienie butelki to fakt niezwykły. List jest bowiem nie tylko dokumentem historycznym, ale także dokumentem życia i zachowań młodych ludzi, którzy znaleźli się w obozie.
Także Piotr Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau podkreśla, że znalezisko przybliża nas do poznania historii. Jesteśmy to winni tym, którzy sami nie mogą nam już opowiedzieć swoich dziejów - podkreśla Cywiński.
List z butelki znajdzie się na nowej wystawie w Muzeum Auschwitz. Jego kopia wróci do szkoły. Zostanie wmurowana w miejscu, gdzie robotnicy odkryli butelkę z listem.