Litynski - lista Macierewicza

To była lista hańby. Tak ocenia ujawnienie nazwisk 64. osób, które znalazły się w archiwach, jako tajni współpracownicy Służby Bezpieczeństwa, ówczesny poseł, dziś doradca prezydenta Jan Lityński.

1. lat temu, w nocy z 4-go na 5-ty czerwca Sejm odwołał rząd Jana Olszewskiego na tle tak zwanego "kryzysu lustracyjnego". Bezpośrednią przyczyną upadku centroprawicowego rządu Olszewskiego stała się "lista Macierewicza", na której znalazły się osoby pełniące wówczas najważniejsze funkcje w państwie, a które figurowały w aktach bezpieki jako tajni współpracownicy. Na liście znalazły się nazwiska osób zajmujących wysokie stanowiska państwowe, między innymi Lecha Wałęsy i marszałka Sejmu Wiesława Chrzanowskiego. Jan Lityński ocenia, że ta lista mogła zachwiać funkcjonowaniem państwa i zawierała liczne błędy. Po pierwsze przypomina polityk znalazło się tam nazwisko tajnego współpracownika, takie samo jak jednego z senatorów, który jednak senatorem nie był. Zarazem zdaniem Jana Lityńskiego fakt, że na liście pojawiło się nazwisko Wiesława Chrzanowskiego, świadczy o tym, że "była to raczej lista hańby dla tych, którzy ją sporządzali, niż lista rzeczywistych współpracowników bezpieki". Ponad to zdaniem Jana Lityńskiego lista została ujawniona z pogwałceniem konstytucji. Dlatego według polityka, ujawnienie listy stało się pierwszym krokiem do stworzenia ustawy lustracyjnej. Jan Lityński uważa również, że ujawnienie przez Macierewicza listy, radykalnie podzieliło Polskę na dwa zwalczające się obozy i jest to bardzo niekorzystne, ponieważ w Polsce nie powinna toczyć się wojna. Rząd Jana Olszewskiego został odwołany przez Sejm 5 czerwca 1992 roku, trzy kwadranse po północy. Wniosek o votum nieufności dla rządu zgłosił w imieniu Unii Demokratycznej, Kongresu Liberalno-Demokratycznego i Polskiego Programu Gospodarczego Jan Maria Rokita, a nieformalnie poparł go Sojusz Lewicy Demokratycznej. Poparcie dla rządu cofnął również prezydent Lech Wałęsa.

IAR