Szef galerii, Sandy Nairne powiedział Polskiemu Radiu, że konkurencja była ogromna. W tym roku zgłoszenia napłynęły z sześćdziesięciu krajów. Jurorzy wybierali z ponad pięciu tysięcy prac, w tym z Polski. Od czwartku prace artystów znajdujących się na krótkiej liście nominowanych będzie można oglądać na wystawie w National Portrait Gallery. Wśród fotografii jest też dzieło Polaka, Tomasza Gudzowatego.
Główna nagroda przypadła Katalończykowi mieszkającemu w Londynie, Jordiemu Ruizowi Cirerze za portet kruchej Boliwijki o imieniu Margerita. To członkini konserwatywnej społeczności Mennonitów, która przybyła do Ameryki Południowej w szesnastym wieku.
Jak tłumaczył Polskiemu Radiu zwyciężca, Margarita sprawia wrażenie bardzo niepewnej siebie bo aparat fotograficzny jest dla jej społeczności symbolem nowoczesności, na którą Mennoci patrzą bardzo podejrzliwie. W niektórych kręgach panuje nawet absolutny zakaz pojawiania się na fotografiach.
Katalończyk Cirera oprócz uznania zyskał 12 tysięcy funtów.
IAR
