Włocha zatrzymano na lotnisku w Krakowie przed wejściem na pokład samolotu. Jak relacjonuje rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka, 66-letni mężczyzna został przesłuchany i zabrany na wizję lokalną do Oświęcimia. W jej trakcie pokazał miejsce, w którym znalazł kawałek drutu. Jak mówi rzecznik policji, Włoch znalazł drut na trawniku, a przedstawiciel dyrekcji muzeum stwierdził, że znalezisko najprawdopodobniej nie jest cenne. "Obywatela Włoch zwolniliśmy jednak ostateczną decyzję w sprawie ewentualnego postawienia zarzutów podejmie prokurator" - podkreślił Mariusz Ciarka w rozmowie z Polskim Radiem.
Gdyby 30-centymetrowy drut był zabytkowy, Włochowi groziłoby do 10 lat więzienia.
IAR