Propozycja lewicowych posłów to najbardziej liberalny pomysł na regulacje prawne dotyczące sztucznego zapłodnienia w naszym kraju. Dopuszcza m.in. tworzenie nadliczbowych zarodków i przechowywanie ich. Z metody mogliby korzystać wszyscy, nie tylko małżeństwa. Balicki zaznacza, że projekt ma powstrzymać - jego zdaniem - niebezpieczne pomysły PiS i PO.
Po zaprezentowaniu gotowego projektu były minister zdrowia złoży go w sekretariacie marszałka Sejmu. Wspierać go mają m.in. Izabela Jaruga-Nowacka, posłanka SLD, Kazimiera Szczuka, dziennikarka i działaczka ruchów kobiecych, Wanda Nowicka, szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz prof. Zbigniew Szawarski, etyk.
W Sejmie nad in vitro pracują też pozostałe partie polityczne. W Platformie powstają dwie propozycje: restrykcyjna Jarosława Gowina i bardziej liberalna Małgorzaty Kidawy - Błońskiej. Własny projekt opracował już też Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.