Reżyser i scenarzystka Maria Zmarz-Koczanowicz z wielkim smutkiem przyjęła wiadomość o śmierci Piotra Łazarkiewicza. Jak podkreśliła, był to dla niej ktoś naprawdę bliski.
Rozmówczyni Polskiego Radia dodała, że artysta był osobą bardzo serdeczną i miał świetny kontakt z młodymi ludźmi. W ostanim czasie przygotowywał się do obrony pracy doktorskiej i myślał o podjęciu pracy w Szkole Filmowej.
"Doskonale potrafił mówić o filmach, a jednocześnie cały czas coś robił w dziedzinie filmu i teatru" - powiedziała Maria Zmarz-Koczanowicz. Jak dodała, Łazarkiewicz był także osobą bardzo towarzyską i lubianą, miał młodzieńczy styl bycia.
Rozmówczyni Polskiego Radia szczególnie ceniła dokumentalne filmy Łazarkiewicza, ale - jak podkreśliła - robił również bardzo dobre spektakle i filmy fabularne.