Bogdan Borusewicz, który jako konstytucyjny opiekun polskiej diaspory składa trzydniową wizytę na Łotwie, rozmawiał o problemach Polonii z prezydentem, premierem i przewodniczącą parlamentu w Rydze.
Marszałek Borusewicz zaznaczył, że - w świetle łotewskiego prawa - mniejszośc polska musi się zastosować do przepisów, jakim podlegają pozostałe mniejszości na Łotwie, w tym bardzo liczna mniejszość rosyjska. Podkreślił też, że stosunek władz łotewskich do Polaków mieszkających w ich kraju jest "wzorcowy".
Tematem rozmów marszałka Borusewicza w Rydze były też problemy wiążące się z rozpoczętą budową rosyjsko-niemieckiego gazociągu, który ma biec po dnie Bałtyku. Polskę, Litwę, Łotwę i Estonię niepokoi to przedsięwzięcie. Chodzi nie tylko o bezpieczeństwo energetyczne, ale i o zagrożenia ekologiczne, ze względu na zatopioną w morzu w czasie wojny broń chemiczną. Jak zaznaczył marszałek Borusewicz, przebieg gazociągu nadal nie jest znany, choć obowiązkiem budujących go państw jest podanie tego do wiadomośći. Dopiero wtedy, jak dodał, będzie można ocenić zagrożenia z nim związane.
Bogdan Borusewicz zaprosił przewodniczącą łotewskiego parlamentu do wzięcia udziału w organizowanej wkrótce w Polsce międzynarodowej konferencji dotyczącej zagrożeń Bałtyku.