Senatorowie wprowadzili między innymi poprawkę, zgodnie z którą nie będzie minimalnej kwoty przeznaczonej na media publiczne. Kwota pieniędzy ma być wyznaczana corocznie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, w porozumieniu z ministrem finansów.
Zdaniem profesora Mrozowskiego ta decyzja skończy się całkowitym upolitycznieniem mediów publicznych, gdyż preliminarz budżetowy będą zatwierdzały rząd i ministerstwa, a nad przyznaniem pieniędzy głosować będą posłowie. Medioznawca jest przekonany, że nowa ustawa nie uporządkuje sytuacji w mediach publicznych. Maciej Mrozowski uważa, że nowe przepisy nadal nie rozwiązują podstawowych problemów tych mediów. Ostrzega też, że poprawka dotycząca ustalania poziomu finansowania mediów publicznych przez Sejm zostanie zakwestionowana przez Unię Europejską.
Równiez Wiesław Godzic uważa, że coroczne uchwalanie kwoty dofinansowania przez Sejm doprowadzi do całkowitego upolitycznienia mediów publicznych. Ponadto - jego zdaniem - nowa ustawa jest przygotowana wyrywkowo i nieskładnie, a potrzeba nam całościowego uporządkowania ładu medialnego w Polsce. Zdaniem Wiesława Godzica nowa ustawa stawia więcej pytań, niż daje odpowiedzi. Jednym z nich jest pytanie o prywatyzację mediów publicznych.Wiesław Godzic powiedział też, że jedynym rozsądnym sposobem na finansowanie mediów jest ustalenie sztywnej kwoty, uzależnionej od poziomu PKB. Wiesław Godzic ocenia, że ustawa medialna jest krokiem wstecz. Jego zdaniem, potrzebne jest stworzenie okrągłego stołu z udziałem mediów publicznych, stacji komercyjnych, z minimalną liczbą polityków. To - zdaniem Godzica - mogłoby przyczynić się do stworzenia nowego ładu medialnego w Polsce.
