Jak podkreślił Giertych, nie można dopuścić, żeby w polskich szkołach dzieci uczyły się o trzech modelach rodziny: mamusia-mamusia, tatuś-tatuś, mamusia-tatuś. Tego - jak powiedział minister - uczą się w Hiszpanii, Wielkiej Brytani i Holandii. "Jeżeli nie będzie położonej tamy, to do nas też to przyjdzie" - zaznaczył wicepremier. Nowe przepisy mają być - jak dodał minister - taką właśnie tamą przed różnego rodzaju aberacjami.
Według zapewnień ministra edukacji podobne zdanie co do wprowadzenia zakazu ma premier. Roman Giertych twierdzi, że Jarosław Kaczyński w stu procentach zgadza się z nim co do ideei zakazu.
W myśl przygotowywanych przez MEN przepisów, dyrektor szkoły będzie czuwał nad organizowanymi w szkołach pogadankami. Jeśli - jak tłumaczył Giertych - jakaś organizacja homoseksualna będzie chciała propagować inny niż rodzina model życia, to dyrektor nie wpuści do szkoły takich ludzi. Samo zjawisko homoseksualizmu - według zapewnień Giertycha - nie będzie piętnowane i dyskryminowane.
Przygotowywana ustawa nie nakłada specjalnych sankcji za złamanie zakazu. Dyrektor poniesie konsekwencje służbowe - powiedział minister edukacji.