Dla lwowskich szpitali zostało przekazanych 10 tysięcy masek oraz preparaty Tamiflu z Wrocławia. Leki, aparat podtrzymujący oddychanie, 300 masek ochronnych i 70 kombinezonów dla lekarzy wysłały także władze Małopolski. Andrij Sadowy ma nadzieję, że problem niedoboru leków zostanie jeszcze dzisiaj rozwiązany, bo państwo ma przekazać miastu dawki Tamiflu, które w nocy dotarły na Ukrainę ze Szwajcarii.
Mer Lwowa w rozmowie z Polskim Radiem powiedział, że jest za wcześnie, by prognozować, kiedy epidemia grypy się zakończy. Stale rośnie ilość zgłoszeń do służb medycznych, w ciągu doby takich telefonów jest około tysiąca. W transporcie chorych pogotowiu medycznemu pomaga bezpłatnie kilkunastu taksówkarzy
Wciąż problemem jest brak masek i leków przeciwgrypowych. Szef obwodowego sztabu do nadzwyczajnej sytuacji epidemiologicznej zaapelował do mieszkańców, by sami szyli sobie maski. Jak się dowiedziało się Polskie Radio, z rezerw państwowych do Lwowa ma trafić 100 tysięcy metrów bandażu, zaś władze obwodowe szukają przedsiębiorstwa, które mogłoby się zająć robieniem takich masek.