W Moskwie zakończył się międzynarodowy szczyt poświęcony rozwiązaniu konfliktu gazowego. Rozmowy kontynuowane są przez delegacje rządowe Ukrainy i Rosji.
Na zakończenie szczytu Dmitrij Miedwiediew powtórzył, że Ukraina ma płacić rynkową cenę za gaz. Powinno do tego zachęcać Kijów to, że cena tego paliwa pod koniec tego roku może spaść dwukrotnie.
Rosyjski prezydent potwierdził też, iż Moskwa opowiada się za pozbyciem się pośredników w handlu gazem. Chodzi tu przede wszystkim o firmę RosUkrEnergo należącą do Gazpromu i dwóch ukraińskich biznesmenów. Według zazwyczaj dobrze poinformowanego tygodnika "Dzerkało Tyżnia", współwłaściciel firmy Dmytro Firtasz wspiera niektóre działania prezydenta Wiktora Juszczenki. Gazeta twierdzi, że właśnie to może być powodem chęci pozbycia się RosUkrEnergo przez stronę rosyjską. Mówiąc o konflikcie gazowym rosyjskie media wyraźnie sympatyzują z Julią Tymoszenko obarczając odpowiedzialnością za spór Wiktora Juszczenkę.