Gdy 28 stycznia 2006 roku, o godz. 17.15 zawalił się dach hali Międzynarodowych Targów Katowickich, odbywała się tam wystawa gołębi pocztowych. W budynku przebywało około tysiąca osób, w tym wiele rodzin z dziećmi.
W akcji ratowniczej uczestniczyło ponad 1300 ratowników. Byli wśród nich policjanci, strażacy, żołnierze, ratownicy górniczy i GOPR. Wszyscy wykazali się wysokim profesjonalizmem i ofiarnością.
Katowicka prokuratura okręgowa zamknęła śledztwo w tej sprawie w połowie lipca ubiegłego roku. Oskarżyła 12 osób, między innymi byłych szefów spółki MTK (Międzynarodowych Targów Katowickich), projektantów hali i szefów firmy, która była generalnym wykonawcą obiektu.
Z ustaleń śledztwa wynika, że na tragedię złożyły się błędy i zaniechania w fazie projektowania i budowy hali, a także jej użytkowania i nadzoru nad budynkiem.