Premier zaznaczył, że większość ministrów podchodzi ze zrozumieniem do konieczności ograniczenia wydatków. Szef rządu nie wykluczył, że duża część oszczędności budżetowych może pochodzić z różnego rodzaju rezerw i funduszy celowych. Między innymi z funduszu alimentacyjnego. Donald Tusk wyjaśnił, że w rezerwach celowych są odłożone pieniądze na trudny czas, więc teraz - w sytuacji kryzysu - można je wykorzystać.
Minister pracy Joanna Fedak zapewniła, że ewentualne oszczędności w funduszu alimentacyjnym nie wpłyną na wypłaty świadczeń. Jej zdaniem, fundusz może mieć więcej środków niż potrzebuje, jeśli stosunkowo dużo uda się zwindykować od osób, które powinny płacić alimenty. Pod koniec tego półrocza będzie wiadomo, czy w rezerwie znajdą się dodatkowe środki.
Szukanie oszczędności przez rząd ma się zakończyć do 6 lipca. Do 7 lipca Sejm ma bowiem otrzymać projekt nowelizacji budżetu.