Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MON-pikieta-Stocznia Marynarki Wojennej

0
Podziel się:

Około 200 związkowców z gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej przez dwie godziny pikietowało siedzibę MON w Warszawie. Stoczniowcy przyjechali manifestować w obronie miejsc pracy.

Delegacja związkowców - po rozmowach z kierownictwem resortu - dostała zapewnienie, że MON jest zainteresowany utrzymywaniem dalszej produkcji w stoczni. Obecnie zakład boryka się z problemami finansowymi - w stoczni działa syndyk masy upadłościowej.
Szef zakładowej "Solidarności" Mirosław Kamieński po rozmowach z wiceministrem obrony Marcinem Idzikiem oraz z przedstawicielami Agencji Rozwoju Przemysłu i ministerstwa skarbu powiedział dziennikarzom, że postulaty stoczniowców spotkały się ze zrozumieniem drugiej strony. Przewodniczący poinformował, że jutro i pojutrze będa kontynuowane rozmowy o przyszłości stoczni z syndykiem. Mirosław Kamieński dodał jednak, że w sprawie płatności za korwetę "Gawron" związkowcy mają odmienne zdanie od resortu. Stoczniowcy twierdzą, że to MON powinno wypłacić zakładowi należne środki. Kresortu i zarządu stoczni.
Zupełnie inaczej sprawę zaległości wobec stoczni przedstawia resort. Wiceminister obrony do spraw uzbrojenia i modernizacji Marcin Idzik powiedział IAR, że sytuacja z płatnościami wygląda wręcz odwrotnie. To stocznia ma 55 milionow długów w postaci niezrealizowanych zamowień z MON.
Tylko z tytułu kontraktu na budowę korwety Gawron Stocznia Marynarki Wojennej nie rozliczyła do tej pory 40 milionów złotych. W 2008 roku stocznia - zgodnie z kontraktem zawartym jeszcze w 2001 roku - dostała tytułem przedpłaty 80 milionów. Jak wytłumaczył IAR wiceminister Idzik, zarząd spółki nie przedstawił żadnych dokumentów na połowę tej sumy. "Gdyby były faktury, że te pieniądze przeznaczono na kupno stali czy innych produktów potrzebnych do budowy 'Gawrona', uznalibyśmy to" - podkreślił Marcin Idzik.
Wiceminister dodał też, że obecna sytuacja stoczni to efekt wcześniejszych zaniedbań. Wyraził nadzieję, że upadłość zakładu pozwoli potem zbudować coś mniejszego i lepiej realizującego zamówienia z MON na remonty i modernizację sprzętu Marynarki Wojennej.
W ubiegły czwartek Sąd Rejonowy w Gdańsku ogłosił tak zwaną upadłość likwidacyjną Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Zakład stracił płynność finansową. Wcześniej spółka była w tak zwanej upadłości układowej.
W ubiehgłym roku ze stoczni zwolniono około 200 osób. W najbliższej przyszłości z obecnie pracujących 1068 osób pracę może stracić okło 400 stoczniowców.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)