Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MON nic sobie nie zarzuca

0
Podziel się:

      Resort obrony nie ma sobie nic do zarzucenia jeśli chodzi o szkolenie pilotów i procedury związane z lotami VIP-ów. Szef szkolenia sił powietrznych generał Anatol Czaban zapewnił, że po katastrofie samolotu CASA w 2008 roku wprowadzono szereg zmian, które miały na celu zwiększenie bezpieczeństwa lotów i lepszego wyszkolenia pilotów.
      Ludwik Dorn zaapelował do premiera o odwołanie ministra obrony Bogdana Klicha. Według  Dorna minister Klich miał wszelkie dane, by wiedzieć, że proces szkolenia lotników jest nieefektywny.
      W liście do premiera poseł pisze, że katastrofa pod Smoleńskiem to czwarty wypadek w czarnej serii katastrof w polskim lotnictwie wojskowym, poczynając od katastrofy samolotu CASA.
      Wiceminister obrony Marek Idzik podkreślił na konferencji, że minister Klich nie może być kozłem ofiarnym tej tragedii.
      Generał Anatol Czaban zaznaczył, że do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu przez ekspertów nie powinno się snuć spekulacji na ten temat.
      Generał Czaban dodał, że kapitan Arkadiusz Protasiuk, który siedział za sterami prezydenckiego tupolewa, był bardzo doświadczonym pilotem. Generał nie może jednak zrozumieć, dlaczego nie zareagował na informację z wieży kontrolnej o warunkach pogodowych w okolicy rosyjskiego lotniska. Dodał, że w przypadku ruchu lotniczego kontroler lotów jest postacią kluczową. "Mam wrażenie, że oni mu tylko coś sugerowali, a nie odradzali"- mówił szef szkolenia sił powietrznych. Zastrzegł jednak, że wnioski o tym, co dokładnie zaszło, będzie można wyciągnąć dopiero po zakończeniu pracy komisji.
     Ludwik Dorn zapowiedział, że jeżeli premier nie odwoła ministra, to podejmie w Sejmie działania w celu złożenia wniosku o wotum nieufności.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)