Dokument z naszymi uwagami dotyczącymi śledztwa, będzie liczył 5 stron i obecnie jest konsultowany w gronie wszystkich polskich ekspertów pracujących przy MAK. Jak powiedział Polskiemu Radiu pułkownik Edmund Klich - pismo jeszcze dziś trafią do kierownictwa Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego w Moskwie a nasi przedstawiciele wrócą do Polski.
Klich już wczoraj zapowiedział, że taki dokument powstaje i że będzie on zawierał opinie na temat ustaleń rosyjskich ekspertów MAK dotyczących przyczyn katastrofy w Smoleńsku. Polacy i Rosjanie różnią się przede wszystkim w ocenie przepisów na podstawie, których powinny zostać ocenione procedury lądowania na lotnisku w Smoleńsku. Polscy eksperci uważają, że są to procedury wojskowe a rosyjscy upierają się, że cywilne.