Rosyjskie służby specjalne oba wybuchy traktują jako zaplanowane akcje. Szef rosyjskiej Federalnej Służby bezpieczeństwa Aleksander Bortnikow poinformował już prezydenta Dmitrija Miedwiediewa o wybuchach w metrze. Zakomunikował również, jakie działania są podejmowane w celu wyjaśnienia przyczny eksplozji.
Milicja została postawiona w stan podwyższonej gotowości. Wprowadzono w życie plan operacyjny pod kryptonimem "Wulkan", którego celem będzie znalezienie sprawców tragedii.
Na stacjach metra nadal pracują służby ratownicze. Do akcji zmobilizowano 70 karetek pogotowia, które rozwożą rannych do szpitali. Ruch w metrze został częściowo sparaliżowany. Na ulicach przylegającach do stacji metra, na których doszło do wybuchów, utworzył się olbrzymi korek. Uruchomione zostały specjalne numery telefoniczne, pod którymi można dowiedzieć o losie najbliższych.