Kilka tysięcy zwolenników opozycji demonstruje w Moskwie przeciwko polityce socjalnej obecnych władz Rosji. W marszu pod hasłem "W obronie praw moskwian" biorą udział przedstawiciele kilku różnych ugrupowań, których zjednoczyła niechęć do Władimira Putina.
Na ulice Moskwy wyszli zwolennicy partii komunistycznej, Frontu Lewicowego, Innej Rosji i zwykli mieszkańcy stolicy. Domagają się zaprzestania represji politycznych wobec opozycji, ograniczenia napływu emigrantów i obniżki cen usług komunalnych. Uczestnicy marszu "W obronie praw moskwian" podkreślają, że "rosyjska stolica jest jednym z najpiękniejszych miast świata i nie pozwolą nikomu jej niszczyć". W tym samym czasie ulicami Moskwy maszerują również zwolennicy prezydenta Władimira Putina. Około 8 tys. osób domaga się, aby prezydent całkowicie zabronił adopcji rosyjskich sierot przez zagraniczne rodziny i zwiększenia pomocy socjalnej dla rosyjskich rodzin, które zdecydują się na adopcje.
IAR
