Szef MSW Jacek Cichocki podkreślił, że jak tylko dowiedział się o sprawie wraz z ministrem Jarosławem Gowinem zdecydowali o zbadaniu tej sprawy. Cichocki podkreślił, że są dwa aspekty tej sprawy: sądowy i policyjny. Szef MSW wskazał na zamianę kary grzywny na karę więzienia dla kobiety samotnie wychowującej dzieci. "Musimy się zastanowić, czy chcemy, żeby taki kierunek w orzecznictwie sądowym był" - powiedział minister. Dodał, że nie mówimy o groźnym przestępcy, który zagraża otoczeniu.
Jacek Cichocki pytany przez dziennikarzy, czy w takich sprawach policja powinna dokonywać wieczornego zatrzymania, odpowiedział, że również trzeba zbadać pracę policjantów w tym przypadku. "Nikomu z nas i sobie nie życzyłbym, żeby w kwestiach zwłaszcza zaległości finansowych wchodziła policja i wyciągała mnie z domu" - stwierdził szef MSW.
Jacek Cichocki podkreślił, że sąd i policja powinny wykazywać się szczególną wrażliwością, kiedy w grę wchodzi dobro dzieci. Dodał, że jeśli dobro dzieci zostało naruszone, będą wyciągnięte odpowiednie konsekwencje.
Premier Donald Tusk obiecał, że w ciągu najbliższych godzin zostanie wyjaśniona sprawa tego zatrzymania. Szef rządu powiedział, że tego typu działania są niedopuszczalne.
IAR