Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSZ o tzw. "mlecznej wojnie" między Moskwą a Mińskiem

0
Podziel się:

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uważa, że ocieplenie w stosunkach unijno-białoruskich nie jest przyczyną konfliktu białorusko-rosyjskiego. Taką opinię wyraził dla IAR rzecznik MSZ Piotr Paszkowski.  

Rosja przerwała rozmowy z Mińskiem na temat wznowienia importu białoruskiego nabiału, w związku z tym mówi się o tak zwanej "mlecznej wojnie" między tymi państwami.
Piotr Paszkowski podkreślił, że resort spraw zagranicznych bacznie obserwuje spór między Moskwą a Mińskiem. W jego opinii Polska liczy na dalszą integrację Białorusi ze Wspólnotą.

Paszkowski podkreślił jednak, że władze Białorusi muszą sprostać unijnym standardom demokracji, na czym powinno Mińskowi zależeć. Należą do nich między innymi zakaz łamania praw człowieka, przestrzeganie praw obywatelskich, podwyższenie standardów wyborczych.

Według niektórych białoruskich ekspertów, "mleczna wojna" jest karą Kremla wymierzoną w Łukaszenkę za polepszenie relacji z Brukselą. Konflikt między Rosją a Białorusią trwa prawie dwa tygodnie, a każdy dzień przynosi białoruskim eksporterom ogromne straty. Niezależni eksperci nie wykluczają, że wkrótce Rosja ograniczy import białoruskiego mięsa, ryb i sprzętu rolniczego.

Jednak na linii Mińsk-Moskwa iskrzy nie od dziś. Łukaszenka od dawna ma pretensje, że Rosja traktuje Białoruś jak drugorzędnego partnera. Z kolei Kreml ma żal do Białorusi za jej flirt z Zachodem, na przykład zacieśniając współpracę z Unią w ramach programu Partnerstwo Wschodnie.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)