Benazir Bhutto powinna opóźnić swój powrót do kraju. Taki pogląd wyraził w wywiadzie dla jednej z prywatnych stacji telewizyjnych w Pakistanie.
Prezydent uznał, że powrót Benazir Bhutto, dzień po ogłoszeniu orzeczenia sądu najwyższego w sprawie legalności jego kandydatury w przeprowadzonych 6. października wyborach prezydenckich, to niedobry termin.
Pervez Musharraf zaprzeczył jednocześnie twierdzeniom, że akt porozumienia narodowego, podpisany w przeddzień wyborów, powstał jedynie po to, by zyskać przychylność byłej premier i skłonić jej partię do wzięcia w nich udziału.
Rzecznik partii Benazir Bhutto oświadczył tymczasem, że powrót byłej premier do kraju odbędzie się zgodnie z planem. Benazir Bhutto ma przylecieć do Pakistanu 18. października z Dubaju i wylądować w Karaczi.
Wczoraj władze Pakistanu zapewniły, iż są gotowe zapewnić byłej premier ochronę oraz wyrazić zgodę na sprowadzenie przez nią samochodu pancernego. Kwestia bezpieczeństwa Bhutto stała się głośna po groźbach skierowanych pod jej adresem przez działające w Pakistanie ugrupowania Talibów.
