W szpitalach nie odbywały się zaplanowane zabiegi i operacje a przychodnie specjalistyczne były zamknięte. Medycy żądają dobrej polityki zdrowotnej państwa, a na początek 30-procentowej podwyżki płac.
W szpitalu wojewódzkim w Przemyślu było nieobecnych około 90 lekarzy, po 80 w dwóch rzeszowskich szpitalach wojewódzkich, w Krośnie do pracy przyszła tylko połowa 200-osobowej załogi. Protestowano w Zespole Gruźlicy i Chorób Płuc oraz w szpitalu MSWiA w Rzeszowie, ponadto w szpitalach w Tarnobrzegu, Lesku, Mielcu, Jaśle, Brzozowie, Sanoku i Leżajsku. W Stalowej Woli szpital jedynie oflagowano, bo lekarze otrzymali tam gwarancje 25-procentowej podwyżki.
Również jutro będzie się odbywać akcja protestacyjna polegająca na masowym korzystaniu przez medyków z urlopów na żądanie. W drugiej połowie marca natomiast lekarze zapowiadają akcję, polegającą na niewypisywaniu zaświadczeń, zwolnień na specjalnych drukach oraz recept z kodem paskowym.